piątek, 12 sierpnia 2011

w starym kinie

A oto moje czarno-białe pudełko na czarno-biały film na kasecie :) oczywiście na wyzwanie kolorystyczne w szufladzie.
podziwiam Audrey Hepburn tak więc ona była inspiracją :D
jak zawsze na ostatnią chwilę ale to u mnie norma...






tak więc, moje media:
`pudełko na kasetę video
`czarny brystol
`tasiemka z pasmanterii (prezent od Mamy jak zaczynałam robić dziwne rzeczy, nie miałam jej do czego wykorzystać a teraz się przydała jak ulał :))
`papierowe kwiatuszki
`listeczki dziurkaczowe
`zdjęcie Audrey znalezione przez Wujka Google :D

no i na koniec, żeby nie było, że nie czarno-białe zdjęcie z kolorowymi guziczkami :)


buziaki :*
Dobrej nocki :)

czwartek, 4 sierpnia 2011

...

Tak wiem długo mnie znów nie było, ale trochę obowiązków mi się namnożyło... Mianowicie rodzice wyjechali, babcia wyjechała, a ja musiałam zająć się moim dużym Kocurkiem i małym kotem... Obiadki, sprzątanie, etc, etc. No i ta nieszczęsna praca licencjacka... LUDZIE ! jak ja mam się za to zabrać? to jest straszne, mam niecały miesiąc i to mnie przeraża, bo jeszcze nie skończyłam, a motywacji kurcze pieczone ZERO... :( ehh...

dodaję zdjęcia kartek ślubnych nic nadzwyczajnego, ale co mi tam ;)
1. błękitna, otwierana, dwuskrzydłowa... na zdjęciach wyszło, że lepiej wyglądałaby w poziomie a nie w pionie, trudno w poziomie będzie następna :)



2. biało-szara, z kwiatuszkami z organzy, ze zdobieniami z brokatu. W pudełeczku.






Pozdrawiam gorąco, bo z oknem piękne słoneczko. Miejmy nadzieję, że się utrzyma taka pogoda bo mam zamiar jechać na grzyby :D

sobota, 9 lipca 2011

z czasów niebytu :)

najpierw candy u  Nebri <-tutaj kryje się link do zabawy :P



A teraz o mnie...
Gdzie byłam, kiedy mnie nie było... Siedem tygodni praktyk na rehabilitacji w szpitalu. Sprawa kapitalna wiele się nauczyłam przez ten czas ale zmęczenie nie powiem, w stopniu może nie najwyższym, ale dość wysokim. Ogólnie zadowolona jestem :)
No i prace, wykonywane zazwyczaj na ostatnią chwilę i na szybko.

1. Imieninowa





Kartka długa ok.35cm szerokości :) 
papiery z kolekcji pink polka dot /drukowane/ 


2. Na zakończenie szkoły z podziękowaniami dla nauczyciela typu parawan.





 Wykorzystane materiały: Różyczki satynowe, papier z kolekcji: pink polka dot, blue green floral paper /drukowane/, kolorowe kropki zakupione za grosze w osiedlowym Kauflandzie :D , użyłam także tuszy HEYDA fioletowego i granatowego.

Polecam stronę http://www.pixelscrapper.com/ gdyby nie ona krucho byłoby z papierami do scrapu :) mają ciekawe wzory w dużej rozdzielczości do zciągnięcia :)

piątek, 24 czerwca 2011

letnie candy /papiermania/

Powracam :) oczywiście po powrocie najlepiej zacząć od zabawy. Tym razem cukierasy proponuje nam na swoim blogu Papiermania Ania :) oto link do zabawy: http://papiermania.blogspot.com/2011/06/letnie-candy.html
Pozdrawiam Cieplutko niebawem pojawią się zdjęcia z okresu niebytu :P

czwartek, 2 czerwca 2011

ojojoj

Dawno mnie nie było, cóż szkoła, praktyki no i nowe meble w pokoju... Wszystko się jakoś tak złożyło do kupy... Ale mam nadzieję, że szybko to nadrobię.
W ogóle zaglądam dziś na pocztę, a tam WYGRANA :D w MagArcie cieszę się jak nie wiem, bo to moje pierwsze wygrane candy :D

Dobrze tak na szybko spineczka z filcu i etui na komórę :)




piątek, 6 maja 2011

Piątkowe ustawienia

ehh... szkoda mówić co będzie się dzialo przez następny miesiąc... myślałam, że na koniec studiów będzie spoko a okazuje się, że na nic nie mam czasu, tylko książki, książki i książki :( totalna masakra...


...mam nadzieję, że choć pozaliczam to wszystko...

środa, 4 maja 2011

Przedstawię Wam kogoś ;)

   Zawsze marzyłam o zwierzątku... Jednak mój Tato nie chciał się na takowe zgodzić. Z bratem braliśmy go podstępem i po prostu jak wracał do domu z pracy zwierzątko już było. Mama nie miala nic przeciwko bo lubi zwierzaki ;) Mój brat miał co prawda więcej zwierząt bo przynosił co popadnie- ptaszka ze złamanym skrzydełkiem, jaszczurki złapane w trawie, myszki z piwnicy i inne takie. Ale to było dawno :)
   Pewnego październikowego wieczoru zeszłego roku, ja i mój mężczyzna dowiedzieliśmy się od koleżanki, że jest do sprzedania kot, niedrogo. Był tylko jeden problem trzeba było jechać po niego do Łodzi. W trasie byliśmy ponad 20 godzin - gps zawiódł... ale nie o tym miało być. Kot był spokojny przez całą podróż do Sosnowca. O 5 rano byliśmy z nim w domu.
    Przez pierwsze 4 miesiące był u koleżanki, która go wypatrzyła. Dorobił się kociąt i pod koniec lutego trafił do mojego rodzinnego domu. Moja siostra była w niebie, mój brat z nim spał a moja mama stala się także i jego mamą :) z moim tatą jada na śniadanie ogórki i pomidory. Uwielbia biszkopt mojej mamy i jak go Ania tarmosi.
Jednak jest niemiłosiernym leniem całymi dniami śpi. :) cały Dyziek


Kilka scen z życia kota Dyziosława Leniwego pierwszego ;)

 Dyziek oczekuje na ogórka :) ale nie myślcie sobie-to tylko pozory
ten leń wstaje tylko po jedzenie...

 Dyzio śpi i śni :)

 Prawie jak Puma ;)

Jeden taboret to za mało ;)

uzupełniam braki ;) c.d.

Czasem brakuje mi motywacji i wtedy przychodzi Ktoś kto mówi mi "Gosiaczku potrzebuję kartki urodzinowej... na czwartek." - mówi mi to w poniedziałek wieczorem. ale za to ich kocham ;)





Kaskadowa też dla Madzi.

uzupełniam braki ;)




Ciasteczkowa kartka urodzinowa, która pojechała do mojej "Siostry" Madzi :)

poniedziałek, 11 kwietnia 2011

a czas leci


serduszko



jedna z kartek dla których poświęciłam mnóstwo czasu wszystko kreślone a później wycinane ręcznie masakra... ale efekt mi pasuje :) (oczywiście Skromna to moje trzecie imię :P po Mamusi ;))

LOVE


miłosna gra


Słodziutki róż


Choineczka


Moja tegoroczna choinka, troszkę inna :)