piątek, 6 maja 2011

Piątkowe ustawienia

ehh... szkoda mówić co będzie się dzialo przez następny miesiąc... myślałam, że na koniec studiów będzie spoko a okazuje się, że na nic nie mam czasu, tylko książki, książki i książki :( totalna masakra...


...mam nadzieję, że choć pozaliczam to wszystko...

środa, 4 maja 2011

Przedstawię Wam kogoś ;)

   Zawsze marzyłam o zwierzątku... Jednak mój Tato nie chciał się na takowe zgodzić. Z bratem braliśmy go podstępem i po prostu jak wracał do domu z pracy zwierzątko już było. Mama nie miala nic przeciwko bo lubi zwierzaki ;) Mój brat miał co prawda więcej zwierząt bo przynosił co popadnie- ptaszka ze złamanym skrzydełkiem, jaszczurki złapane w trawie, myszki z piwnicy i inne takie. Ale to było dawno :)
   Pewnego październikowego wieczoru zeszłego roku, ja i mój mężczyzna dowiedzieliśmy się od koleżanki, że jest do sprzedania kot, niedrogo. Był tylko jeden problem trzeba było jechać po niego do Łodzi. W trasie byliśmy ponad 20 godzin - gps zawiódł... ale nie o tym miało być. Kot był spokojny przez całą podróż do Sosnowca. O 5 rano byliśmy z nim w domu.
    Przez pierwsze 4 miesiące był u koleżanki, która go wypatrzyła. Dorobił się kociąt i pod koniec lutego trafił do mojego rodzinnego domu. Moja siostra była w niebie, mój brat z nim spał a moja mama stala się także i jego mamą :) z moim tatą jada na śniadanie ogórki i pomidory. Uwielbia biszkopt mojej mamy i jak go Ania tarmosi.
Jednak jest niemiłosiernym leniem całymi dniami śpi. :) cały Dyziek


Kilka scen z życia kota Dyziosława Leniwego pierwszego ;)

 Dyziek oczekuje na ogórka :) ale nie myślcie sobie-to tylko pozory
ten leń wstaje tylko po jedzenie...

 Dyzio śpi i śni :)

 Prawie jak Puma ;)

Jeden taboret to za mało ;)

uzupełniam braki ;) c.d.

Czasem brakuje mi motywacji i wtedy przychodzi Ktoś kto mówi mi "Gosiaczku potrzebuję kartki urodzinowej... na czwartek." - mówi mi to w poniedziałek wieczorem. ale za to ich kocham ;)





Kaskadowa też dla Madzi.

uzupełniam braki ;)




Ciasteczkowa kartka urodzinowa, która pojechała do mojej "Siostry" Madzi :)