Pewnego październikowego wieczoru zeszłego roku, ja i mój mężczyzna dowiedzieliśmy się od koleżanki, że jest do sprzedania kot, niedrogo. Był tylko jeden problem trzeba było jechać po niego do Łodzi. W trasie byliśmy ponad 20 godzin - gps zawiódł... ale nie o tym miało być. Kot był spokojny przez całą podróż do Sosnowca. O 5 rano byliśmy z nim w domu.
Przez pierwsze 4 miesiące był u koleżanki, która go wypatrzyła. Dorobił się kociąt i pod koniec lutego trafił do mojego rodzinnego domu. Moja siostra była w niebie, mój brat z nim spał a moja mama stala się także i jego mamą :) z moim tatą jada na śniadanie ogórki i pomidory. Uwielbia biszkopt mojej mamy i jak go Ania tarmosi.
Jednak jest niemiłosiernym leniem całymi dniami śpi. :) cały Dyziek
Kilka scen z życia kota Dyziosława Leniwego pierwszego ;)
Dyziek oczekuje na ogórka :) ale nie myślcie sobie-to tylko pozory
ten leń wstaje tylko po jedzenie...
Dyzio śpi i śni :)
Prawie jak Puma ;)
Jeden taboret to za mało ;)
2 komentarze:
hehe super Dyziosław!! Ja mam dwie dziewczyny:D pozdrawiam serdecznie, kartki super i zapraszam do siebie bo jestem bardziej początkująca:D
Dyzio jest pornostarem :P pozdrawiam :>
Prześlij komentarz